Takiej gorączki wymian przed końcem okienka na transfery nie pamiętają nawet najstarsi ludzie świata. Uwagę zwraca nie tylko ilość transakcji, ale przede wszystkim ich jakość, bo transfery nie ominęły pierwszoplanowych postaci ligi. O wymianie na linii Denver-Nowy Jork pisali już wszyscy (w tym my), jednak ten ruch był początkiem, a nie końcem zmian, które zmieniły oblicze NBA i to nie tylko na ten, ale i kilka najbliższych sezonów. Warto więc krótko podsumować każdy z tych transferów, co też zrobiliśmy:
Deron Williams do New Jersey, Devin Harris i Derick Favors i pick w drafcie do Utah
Plusy dla Jazz:
-Zemsta na Deronie za zamęczenie Jerry’ego Sloana, co spowodowało rezygnację trenera z funkcji, którą pełnił od 247 lat,
-pozyskanie młodego i perspektywicznego (choć na razie zawodzącego) wysokiego, który, jeśli się rozwinie, będzie podporą Jazz przez długie lata,
-brak ryzyka, że za dwa lata, kiedy skończy się kontrakt Derona, zostaną na lodzie jak Cleveland i Toronto w ostatnie wakacje,
-pokazanie, że klub nie pozwoli sobie na bycie szantażowanym nawet przez największe gwiazdy.
Plusy dla Nets:
-Pozyskanie zawodnika z wielkim nazwiskiem, wokół którego można budować mocny zespół,
-pozbycie się przepłaconego Devina Harrisa.
Minusy dla Jazz:
-Utrata lidera, który w odpowiednim otoczeniu niemal gwarantował coroczny udział drużyny w playoffach,
-przejęcie kontraktu Devina Harrisa, co w połączeniu z umowami Millsapa i Jeffersona utrudnia ewentualne podpisywanie umów z wolnymi agentami.
Minusy dla Nets:
-Zrezygnowanie z zawodnika, którego wybrało się w drafcie z trzecim numerem, może się okazać dużym błędem.
Kendrick Perkins i Nate Robinson do Oklahomy, Jeff Green i Nenad Krstić do Bostonu
Plusy dla Thunder:
-Potężne wzmocneinie pod koszem, czyli w miejscu, gdzie Oklahoma miała największą dziurę,
-jeśli Perkins dobrze wkomponuje się w zespół, Thunder nie będą ustępować już siłą podkoszową Spurs i Mavs, a do Lakersów zdecydowanie się pod tym względem zbliżą,
-w przypadku podpisania nowego kontraktu z Perkiem po sezonie, Oklahoma dysponować będzie bardzo silną i bardzo młodą drużyną, która przez najbliższą dekadę może walczyć co roku o tytuł,
-Nate sprawi, że i tak całkiem mocna ławka Thunder jeszcze zyska na jakości,
-koniec strachu o to, że Green odejdzie po sezonie za darmo (choć Perkins może zrobić to samo).
Plusy dla Celtics:
-Green jest na tyle uniwersalny, że może być zmiennikiem zarówno dla Garnetta, jak i Pierce’a,
-jest też na tyle dobry, że będzie stanowił przewagę nad właściwie każdym rezerwowym skrzydłowym z dowolnej drużyny,
-Krstić nie jest może bydlakiem, ale trochę się przyda, tym bardziej, że ma rzut.
Minusy dla Thunder:
-Utrata wszechstronnego skrzydłowego, który mógł grać na dwóch pozycjach i doskonale znał system gry Thunder, gdyż występował tam już czwarty sezon.
Minusy dla Celtics:
-Utrata podkoszowego obrońcy, z którym Garnett tworzył jeden z najlepszych defensywnych duetów podkoszowych w lidze,
-koniec mitu o niezwyciężonej piątce Rondo-Allen-Pierce-Garnett-Perkins,
-w przypadku kontuzji Shaqa jedynym zdrowym centrem w składzie Bostonu będzie Krstić, który nie jest tytanem defensywy,
-możliwe pogorszenie atmosfery w drużynie, w której Robinson pełnił rolę dobrego ducha, a Perkins ostoi i opoki,
-brak jakiegokolwiek rezerwowego dla Rondo do czasu powrotu Delonte Westa,
-pokazanie rywalom, że Celtics nie są tak pewni swego jak mogło się wydawac przez cały sezon.
Gerald Wallace do Portland, Joel Przybilla, Dante Cunningam, Shawn Marks i dwa picki w drafcie do Charlotte
Plusy dla Blazers:
-Ubezpieczenie na wypadek gdyby kolana Brandona Roya nie nadawały się mimo operacji do użytku,
-wzmocnienie za półdarmo obrony i ataku wszechstronnym zawodnikiem na poziomie All Star
-pozbycie się niepotrzebnych kontraktów.
Plusy dla Bobcats:
-Poprawienie sytuacji kontraktowej, szansa na walkę o któregoś z wolnych agentów już w te wakacje.
Minusy dla Blazers:
-Gdyby (co mało prawdopodobne) Wallace się nie sprawdził, Blazers pozostaną z jego kontraktem jeszcze na 2,5 roku.
Minusy dla Bobcats:
-Utrata lidera i symbolu drużyny, który grał w niej od samego powstania
-mniej lub bardziej oczywiste wycofanie się z wyścigu o playoffy,
-rozpoczęcie kolejnej już przebudowy składu, na co kibicom może nie starczyć cierpliwości.
Wymiany Barona Davisa za Mo Williamsa, Shane’a Battiera za Hasheema Thabeeta i Aarona Brooksa za Gorana Dragića, choć interesujące, nie zmienią raczej przyszłości świata, nie będziemy się więc nimi szczegółowo zajmować.
TPB.